Spektakl "Billy Kaleka" to najtrudniejsze zadanie, jakiego podjęli aktorzy "Teatru trochę Innego" od początku swojej działalności. Wiele smutków i problemów głównego bohatera jest także ich udziałem. Efekty tej niezwykłej pracy zobaczymy w sobotę w Teatrze Groteska.
Spektakl jest bardzo nowoczesny w swojej warstwie formalnej. Do akcji scenicznej zostały włączone ujęcia filmowe zrealizowane specjalnie na potrzeby sztuki. Aktorzy chcą zaskoczyć widzów eksperymentalną formą i jednocześnie skłonić do przemyśleń nad własnym życiem i kondycją współczesnego człowieka w ogóle. Przedstawiana historia jest bardzo wieloznaczna, nic tu nie jest oczywiste i takie jak początkowo się wydaje. Bohaterem tego dramatu jest Billy - niepełnosprawny chłopak i sierota, spychany na margines małej, lokalnej społeczności Inishmaan. Nie poddaje się jednak biernie losowi. Nie wertuje w kółko tych samych książek, nie wyszukuje sztucznych sposobów, by przeżyć kolejny, pusty dzień. Nie chce rezygnować z własnych planów, ambicji i marzeń. Ciągle poszukuje miłości i akceptacji. Podejmuje nowe wyzwania, choć zdaje sobie sprawę, że ma niewielkie szanse na to, że dostanie to, czego pragnie. Wbrew tytułowi i wbrew rzeczywist