Dramat "Beatrix Cenci" Juliusza Słowackiego przygotowuje Maciej Sobociński (na zdjęciu) w krakowskim Teatrze im. Słowackiego. Premiera odbędzie się w sobotę. Inscenizacja uświetni dwusetną rocznicę urodzin wieszcza i stulecie nadania krakowskiemu teatrowi imienia poety.
- Jest to dziesiąte wystawienie tego tekstu w historii polskiego teatru, z czego dwa odbyły się na deskach tej sceny, w 1907 i w 1937 r. - podkreślił dyrektor Teatru im. J. Słowackiego, Krzysztof Orzechowski, na wtorkowej konferencji prasowej. - To jedna z najrzadziej granych sztuk Słowackiego. Myślę, że głównie ze względu na drażliwość tematu i na trudności realizacyjne - zaznaczył. Kanwą utworu Słowackiego są mroczne i krwawe dzieje słynnej XVI-wiecznej rodziny Cencich. Fabuła ogniskuje się wokół tragicznych kolei losu tytułowej Beatrix, córki patrycjusza rzymskiego. Więziona i molestowana seksualnie przez ojca, tyrana całej rodziny, postanawia go zabić. W zbrodni uczestniczy też jej brat i macocha. - Morderstwo zostało wykryte, a wyrok papieża Klemensa VIII (tego samego, który rok później zatwierdzi wyrok inkwizycji skazujący na spalenie Giordana Bruno) skazał na śmierć uczestników morderstwa - przypomina ks. Adam Bon