Na scenie w dosyć surowej scenografii szarych ścian pięć zjawiskowych kobiet przygotowuje się do występu. Przypominają ikony. Różnią się między sobą, a jednak każda próbuje opowiedzieć swoją historię. I to nie byle jaką, bo o najważniejszym momencie życia.
Mówią je samodzielnie, w pewnym sensie chronologicznie, a pozostałe w tym czasie im pomagają, przeszkadzają, towarzyszą i dopowiadają fragmenty swoich życiorysów. Tak w skrócie można zapowiedzieć najbliższą premierę w Teatrze im. Słowackiego, która odbędzie się już w niedzielę. To równocześnie polska prapremiera utworu nominowanego do najważniejszej skandynawskiej nagrody dramaturgicznej Nordisk Dramatikerpris "Za chwilę. Cztery sposoby na życie i jeden na śmierć" Petera Asmussena (współautor scenariusza "Przełamując fale" w reżyserii Larsa von Triera), którą reżyseruje Iwona Kempa. Na próbie słyszymy strzępy monologu: "No a potem znajdujemy się w tłumie ludzi, rozmawiamy i mówimy to, o czym w takich sytuacjach zwykle się mówi: ( ) Mój mąż zwiał z młodszą ode mnie, nawet nie zdążyłam jej podziękować!; Zawsze miałam słabość do pań w średnim wieku w czółenkach, hello!; Dobra szminka czyni cuda!". - Ten spektakl to w