EN

8.02.2008 Wersja do druku

Kraków. "Aktorzy, gejsze, kurtyzany" w Muzeum Manggha

Czym się różniły aktorki od gejszy i kurtyzan? Odpowiedź w Muzeum Manggha na otwartej właśnie wystawie "Aktorzy, gejsze, kurtyzany".

Z pozoru to tylko obrazki. A mówiąc ściśle, drzeworyty. Tyle że japońskie. A więc inne, dziwne. Oczywiście nie dla tych, którzy są już bywalcami krakowskiego Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Pozostali mogą się poczuć trochę bezradni w odbiorze eksponatów zgromadzonych na otwartej właśnie wystawie "Aktorzy, gejsze, kurtyzany". Bo to jednak nie tylko obrazki. To także zapis bardzo dla nas egzotycznej kultury i obyczajów panujących w Japonii przed dwustu i trzystu laty. - Niektóre kurtyzany osiągały naprawdę wysoką pozycję, także materialną - mówi Małgorzata Martini. - Była to jakby nagroda za niewesołe początki. Zazwyczaj wywodziły się z biednych rodzin i w dzieciństwie zostały sprzedane do domów uciech przez własnych rodziców. Zaczynały od najbrudniejszych posług, a jeśli miały urodę i szczęście, po latach mogły zainwestować we własny taki interes. Szczytem kariery dla kurtyzany było wyjść za mąż za bogatego pana

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Iść na spacer z kurtyzaną

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska online/07.02

Autor:

Marek Lubaś-Harny

Data:

08.02.2008