Krakowski sąd zwrócił prokuraturze sprawę korupcji przy budowie gmachu Opery Krakowskiej. Uznał bowiem, że w materiale dowodowym są istotne braki.
Sprawa dotyczy byłego dyrektora opery Piotra R. oraz Rafała S., m.in. przewodniczącego komisji przetargowej, których krakowska prokuratura oskarżyła o płatną protekcję i łapownictwo. Obaj mieli blisko współdziałać. Rafał S. we wrześniu 2007 roku od podstawionych agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego przyjął milion złotych łapówki. Tłem miał być przetarg na firmę odpowiedzialną za projekt i wyposażenie nowo budowanej siedziby opery w Krakowie w urządzenia sceniczne. Wygrało go konsorcjum kilku spółek. S., który wcześniej był szefem komisji przetargowej, na zlecenie dyrektora opery miał wydać opinię, czy dostarczony sprzęt odpowiada zamówionemu. To właśnie za to miała być łapówka. Przeciwko byłemu dyrektorowi świadczyć miały m.in. dokumenty zatwierdzające projekt, które w chwili zatrzymania Rafał S. miał przy sobie, a Piotr R. podpisał je w dniu wręczenia łapówki. Były dyrektor opery od początku zaprzeczał winie, Rafał