Wczoraj na Scenie Miniatura Teatru im. Juliusza Słowackiego, po spektaklu "Łucja szalona", Krzysztof Kolberger, grający w przedstawieniu gościnnie rolę Jamesa Joyce'a, obchodził jubileusz 35-lecia pracy artystycznej. Były kwiaty, gratulacje, życzenia i wzruszenie, które zwykle towarzyszy takim chwilom.
Krzysztof Kolberger, znakomity aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, jest absolwentem warszawskiej PWST. Po ukończeniu studiów wyjechał wraz z grupą kolegów do Teatru Śląskiego w Katowicach, gdzie w 1972 r. zadebiutował rolą Kubusia w "Hyde Parku" Adama Kreczmara. Od tej pory zaczęła się wędrówka artysty po warszawskich teatrach, m.in. Współczesnym, Dramatycznym, Ateneum. Od 1999 r. jest aktorem Teatru Narodowego. Zagrał dziesiątki znakomitych ról, znany jest też z uwielbienia dla poezji, która nieustannie towarzyszy jego życiu artystycznemu. Od wielu lat heroicznie walczy z chorobą, nie kryjąc swych zmagań przed światem, bo, jak sam twierdzi, jego postawa może pomóc innym w walce z przeciwnościami losu. Pytany o szczęście mówi: - Jestem człowiekiem szczęśliwym, spełnionym. Przy całej świadomości tego, co się nie spełniło i było nieszczęśliwe. Szczęściem jest to, że mogę nadal walczyć, nadal żyć, intensywnie pracować i że życie n