EN

2.02.1994 Wersja do druku

Krajobraz po dżumie

Średniowieczna Francja wije się w kon­wulsjach Czarnej Śmierci. Szarlatani sprze­dają nie warte funta kłaków recepty na długowieczność. Sekty biczowników obie­cują zbawienie. Flote (Janusz Andrzejew­ski) wierzy, że Bóg nie jest Panem trwogi, lecz śmiechu. Że od "hosanna" woli zdro­wy śmiech, a od kacerzy - klownów. Flo­tę powołuje do życia Czerwone Nosy, to­warzystwo wędrownych komediantów. "Czerwone Nosy" Petera Barnesa kipią bogactwem języka i słownych parado­ksów, których patronem jest Szekspir, a tłumaczem Stanisław Barańczak. Słownej żonglerce towarzyszy gra sprawdzonymi teatralnymi grepsami, które w poznań­skim Teatrze Nowym zainscenizował z wielką klasą Eugeniusz Korin. W scenogra­fii, która swobodnie trawestuje układ elżbietański - wskrzesił jarmarczny teatr z całą galerią charakterystycznych dla nie­go postaci. Ślepcem, który żongluje pałką i nożem (Michał Grudziński), tańczącym duetem inwalidów, konferansjere

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krajobraz po dżumie

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

02.02.1994

Realizacje repertuarowe