Kadencja obecnej dyrektorki Instytutu Teatralnego Doroty Buchwald kończy się w grudniu, a Piotr Gliński nie zdecydował się przedłużyć z nią umowy. Decyzja ministra kultury wzburzyła środowisko artystyczne, które stanęło w obronie Buchwald.
Zmian w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego można się było spodziewać co najmniej od kilku miesięcy. W październiku ubiegłego roku wicepremier Piotr Gliński mówił w wywiadzie dla "Dziennika. Gazety Prawnej", że Instytut prowadzony jest przez "ideologiczne jaczejki". Przed tygodniem okazało się, że minister nie przedłuży umowy z dotychczasową dyrektor (jej kadencja kończy się w grudniu), zamierza za to rozpisać i przeprowadzić konkurs na nowego dyrektora IT. Dorota Buchwald nie wyklucza, że w tym konkursie wystartuje. Dorota Buchwald "uosobieniem autorskiej idei Instytutu Teatralnego" Planowane zmiany w Instytucie nie spodobały się części środowiska teatralnego i artystycznego. "(...) wyrażamy zdecydowane poparcie dla obecnej dyrektor Doroty Buchwald i kształtu prowadzonej przez nią instytucji" - piszą sygnatariusze listu otwartego w obronie Buchwald. "Zachowanie autonomii i charakteru tej wyjątkowej instytucji jest postulatem środowisk