Nie gramy do odwołania, odwołujemy przedstawienia, zwracamy pieniądze za bilety, Mamy jednak nadzieję, że ten okres nie będzie dla nas zupełnie martwy - mówią PAP dyrektorzy polskich teatrów w związku z sytuacją zagrożenia koronawirusem.
- Nie gramy od dzisiaj. Odwołujemy przedstawienia - powiedział w środę PAP dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski. Jak wyjaśnił w zaleceniu Marszałka Województwa Pomorskiego "mamy zapisane, że nasza działalność jest wstrzymana do odwołania". "Ja przewiduję, że ten okres pewnie potrwa do Świąt Wielkiejnocy, a może tak jak Uniwersytet Warszawski do 14 kwietnia" - dodał. "Już zauważaliśmy zmniejszenie rezerwacji. Ludzie pytali, dzwonili do nas, odwoływali wynajęcie sali, przedstawień. Odwoływane były wyjścia zbiorowe. Ta, nazwijmy to, panika czy ostrożność, była już zauważalna" - mówił. "To też dobrze, że coś takiego się stało, bo to nazywa rzeczy po imieniu. To znaczy, że to nie jest jakiś stan normalny - tylko sytuacja, którą należy potraktować odpowiedzialnie i poważnie" - ocenił Orzechowski. "Uważam, że to dobrze, iż ta sytuacja została w jakiś sposób zdefiniowana w tej chwili" - odniósł się