Anna Chodakowska jako Antygona Warszawa otrzymała w styczniu nie lada prezent: najładniejszą salę teatralną w podziemiach Ściany Wschodniej w katakumbach wielkich domów towarowych. Już prawie od wejścia panuje nastrój mięciutki i relaksowy, wszystko obite materiałem o kojącej barwie. W szatni witają uprzejmi ludzie, coś w rodzaju stewardów i hostess, pomagają się rozebrać, zapraszają do wnętrza, jak uradowani z przybycia gości gospodarze. Na stelażach w tym swoistym intymnym foyer, rozstawione są malowniczo cocktaile, butelki z sokami owocowymi i Coca Colą, słodycze, owoce. Miłe panie obsługują z uśmiechem, nikt się nie spieszy, nikt się nie pcha, prawdziwe odprężenie po wysiłkach i trudach pracowitego dnia. Wnętrze sali także bardzo udane. Można pogratulować architektom. Scena wchodzi głęboko w widownię, której rzędy wznoszą się amfiteatralnie z trzech stron, W głębi ściana i podest pod nią. Można tam ustawić krzesła i wówczas sc
Tytuł oryginalny
Koty i płoty
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 8