EN

1.06.1981 Wersja do druku

Koturn odnowiony

Maj 1981, jedenaście dni po za­machu na papieża. Czas stawia wielkie pytania: o przyszłość, o nowy modus vivendi Polaków. Zebrania, manifestacje, dysku­sje. Gazety ledwie nadążają za notowaniem wydarzeń. Spek­taklami pełnymi dramatyzmu stały się debaty sejmowe, trans­mitowane przez telewizję. Czym, w takich warunkach, może być teatr, przedstawienie teatralne? Czy tylko chwilą wytchnienia, przerwą , w teraźniej­szości? Spektakl "Poloneza" dowodzi, że przedstawienie mo­że być nade wszystko chwilą refleksji. Nad mechanizmem hi­storii, nad naturą polityki. Tak, w ten majowy, duszny wieczór (duszny dwojako: bo i duchoty pełen i duchowych me­dytacji), nie tylko zrozumiałem, ale i doznałem (niemal cieleśnie), czym był teatr Bogusławskiego dla warszawiaków - tych sprzed dwustu laty. Stało się to nie tyl­ko za sprawą dramatu, jego fa­buły, odsyłającej widzów do cza­sów konfederacji targowickiej, Sejmu Grodzieńskiego, drugiego rozbioru Rzeczy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Koturn odnowiony

Źródło:

Materiał nadesłany

Opole nr 6

Autor:

Marek Jodłowski

Data:

01.06.1981

Realizacje repertuarowe