"Błądząc" w reż. Eweliny Kaufmann w Teatrze La M.ort w Warszawie. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.
Istotą teatru minimalistycznego jest zwrócenie uwagi na szczegół. Rezygnacja z wyszukanej dekoracji i kostiumów powinna nieść ze sobą decyzję o dopracowaniu pozostałych aspektów widowiska. Aspekt finansowy schodzi na dalszy plan, w momencie gdy aktorzy są dobrze poprowadzeni. Tworzenie spektaklu w takiej stylistyce jest jak balansowanie na linie. Tym bardziej cieszy przedstawienie Teatru La. M.ort. Reżyserka Ewelina Kaufmann oparła się na motywach dramatów Becketta i Maeterlincka. Scenariusz "Błądząc" trudno byłoby nazwać pastiszem, ale wiele wskazuje na wyraźne inspiracje wspomnianymi autorami. Sam punkt wyjścia przypomina "Ślepców". Pięć postaci stoi w mroku. Scenografię stanowi jedynie niewysoki podest w kształcie kwadratu. Aktorzy noszą białe kostiumy, które mogą pośrednio sugerować, że właśnie uciekli ze szpitala. Platforma staje się de facto więzieniem, z którego nie można uciec. Rampa wyznacza jednocześnie granice przestrzeni w któr