Bajka "Cykor - bojąca dusza" zniknęła z afisza Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Zadziałała agencja z Węgier. - Teoretycznie to nasz błąd. Jednak winę ponosi ZAiKS, bo przeciąga odesłanie umowy i stąd to nieporozumienie - przekonuje Zdzisław Derebecki, dyrektor BTD.
Grudniowa premiera Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie, przygotowana dla najmłodszych widzów na mikołajki, była scenicznym hitem ostatnich miesięcy. Spektakl "Cykor - bojąca dusza", wyreżyserowany przez Wojciecha Rogowskiego, urzekał, również tych starszych widzów, świetnie pomyślaną scenografią, kostiumami, humorem. Nieograny na scenach tekst węgierskiego dramatopisarza Pala Bekesa jednocześnie bawił, uczył, a momentami przyprawiał o gęsią skórkę. Kto nie widział, niestety, raczej już spektaklu nie zobaczy. Został zdjęty z afisza, bo zdaniem węgierskiej agencji, reprezentującej właścicieli praw autorskich do "Cykora", BTD prawa owe złamał. Rzecz jest dość skomplikowana. - Są dwa rodzaje praw autorskich - tłumaczy Zdzisław Derebecki. - Małe, które są umową na procent od sprzedaży biletów, oraz duże, które akurat w tym przypadku stanowiły, że tekst i muzyka stanowią integralną część spektaklu. Sęk w tym, że wersja kosz