Wczoraj w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym rozpoczęły się 9. Koszalińskie Konfrontacje Młodych "m-teatr". Ideą festiwalu jest prezentacja spektakli teatralnych reżyserów młodego pokolenia, co jest początkiem głębszej dyskusji o nowej myśli teatralnej.
W ciągu pięciu dni widzowie zobaczą dziewięć spektakli - w tym siedem konkursowych, po których w foyer teatru będzie można porozmawiać z ich twórcami. Spektakle oceniać będzie publiczność, ocenią je też jurorzy. W tym roku w komisji zasiada Zdzisław Derebecki, dyrektor Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. - Młodzi twórcy, niezależnie od czasów, w których tworzą, zawsze poszukują czegoś nowego. Przeciwstawiają się temu, co jest. Mnie najbardziej interesuje, jak są przygotowani do tego zawodowo. Czy i w jaki sposób komunikują się z widzami, jak podejmowane tematy przekuwają na język sceny. Słowem, czy są profesjonalistami - zapowiedział. A czego od reżyserów oczekują widzowie? - Odwagi. Mam wrażenie, że dziś artyści żyją pod kloszem - powiedziała nam Anetta Lauman. - Chcę usłyszeć głos twórców, którzy nie godzą się na zło. Na zło z rożnych dziedzin życia. Chcę zobaczyć nie sztukę dla sztuki, ale sztukę robioną po coś. Z