"Cabaret", jeden z najlepszych broadwayowskich musicali, będzie można zobaczyć w koszalińskiej Muzie. Organizatorzy otrzymali licencję na widowisko z nowojorskiej agencji ICM.
O licencję, czyli wyłączność na granie spektaklu na terenie Polski, wcale nie było łatwo, bo starało się o nią wiele teatrów. Musical realizuje koszaliński Teatr Variete Muza oraz słupski Nowy Teatr wspólnie z gminą Kobylnica. - Polska na wiele lat straciła prawo do wystawiania "Cabaretu" - mówi Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru. - Musieliśmy więc wykonać pionierską pracę. Do nowojorskiej agencji ICM wysłaliśmy dossier aktorów i twórców, a nawet tłumaczy. Udało się, bo poziom naszej produkcji jest naprawdę wysoki. Na umowie, która w najdrobniejszym szczególe określa nawet rozmiar liter, którymi wypisane są nazwiska na plakatach, podpisali się autorzy "Cabaretu", czyli John Kander, Joe Masteroff i Fred Ebb. Licencję na granie musicalu koszalińsko-słupska ekipa artystów dostała na trzy lata. Przygotowania do premiery trwały ponad pięć miesięcy. Poprzedziły ją castingi dla aktorów, które odbyły się w Koszalinie, w Słupsku i