EN

29.12.2005 Wersja do druku

Koszalin. Marta Klubowicz kontra BTD

Odszkodowania w wysokości dwunastu miesięcznych pensji domaga się od Bałtyckiego Teatru Dramatycznego znana aktora Marta Klubowicz [na zdjęciu] za nieprzedłużenie z nią umowy o pracę.

Klubowicz, jak już pisaliśmy, pozwała teatr do Sądu Pracy w październiku. Początkowo chciała przywrócenia do pracy, jednak na pierwszej rozprawie, która odbyła się na początku listopada, reprezentująca ją prawniczka z Warszawy zmieniła roszczenie na finansowe odszkodowanie. - W piśmie procesowym od pani Marty Klubowicz nie określono konkretnej kwoty - powiedziała nam broniąca teatru mecenas Katarzyna Wicher-Kluczkowska - jest tylko mowa o dwunastu miesięcznych pensjach. Wicher-Kluczkowska nie była w stanie podać wysokości pensji Klubowicz, która w BTD pracowała od kwietnia 2002 roku - zatrudnił ją poprzedni szef teatru Zbigniew Kułagowski - na podstawie czterech umów zawartych na czas określony. Aktorka raz miała cały etat, raz pół etatu. Obecny dyrektor BTD Roman Radziwonowicz powiedział "Głosowi Pomorza", że przez ostatni rok Marta Klubowicz pracowała na pół etatu i zarabiała miesięcznie "grubo poniżej 1000 złotych brutto". - Dokładnej k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorka chce rocznego wynagrodzenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 300/28.12.

Autor:

(sybi) [Wojciech Sybilski]

Data:

29.12.2005