"Czarodziejski flet" Wolfganga Amadeusza Mozarta w reż. Suzanne Andrade i Barriego Kosky'ego, koprodukcja Teatr Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie i Komische Oper w Berlinie. Pisze Kamila Łapicka w tygodniku wSieci.
"Czarodziejski flet" bez scenografii? W slapstickowym stylu? Czy to wypada w Operze Narodowej? I to jeszcze jak wypada! Fenomenalnie! Czterdzieści lat temu NASA wystrzeliła w kosmos dwie sondy Voyager, a na nich złote płyty z ziemskimi obrazami i muzyką. Wśród nagrań znalazła się V symfonia Beethovena, "Melancholy Blues" Louisa Armstronga oraz budzący kontrowersje "Johnny B. Good" Chucka Berry'ego. Była tam także, niebudząca żadnych wątpliwości, jedna z najtrudniejszych partii koloraturowych: aria Królowej nocy ("Der Hölle Rache") z "Czarodziejskiego fletu" Mozarta w wykonaniu sopranistki Eddy Moser. Podczas niedawnej premiery, którą oglądałam w Teatrze Wielkim, tę arię wykonywała Joanna Moskowicz, zdobywczyni Teatralnej Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury w kategorii najlepsza śpiewaczka roku 2016. Brzmiała niebywale pięknie i lekko, tak jak jej wysokie F. Nowy tytuł na afiszu Opery Narodowej miał swoją premierę w 2012 r. w berlińskiej Komische O