Reżyser Paweł Miśkiewicz wybrał sobie "Kosmos" Witolda Gombrowicza do zrobienia bilansu własnej dojrzałości artystycznej. Bilans wypadł bardzo zagmatwany, ponury, dręczący i strasznie oschły. W rękach i wyobraźni Miśkiewicza "Kosmos" stracił Gombrowiczowską magię. Jak pewnie niektórzy pamiętają, właśnie magiczność była przed laty siłą telewizyjnej adaptacji tej powieści. Samo przedstawienie jest bardzo rzetelnie i precyzyjnie zrobione. Reżysera mocno wspierają aktorzy. Nie ma chybionej roli, a parę jest bardzo smakowitych. Najmocniejsze impulsy z kosmosu wysyłali w moją stronę: Jadwiga Skupnik (Kulka), Radosław Kaim (Fuks) i Henryk Majcherek (Leon).
Tytuł oryginalny
Kosmiczny pop-teatr
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wrocławska nr 272