"Nieznośnie długie objęcia" w reż. Iwana Wyrypajewa w Teatrze Powszechnym w Warszawie i Łaźni Nowej w Krakowie, oraz "Płatonow Antoniego Czechowa w reż. Konstantina Bogomołowa w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Kompleks Stanisławskiego i kosmici patronują najnowszym polskim produkcjom dwóch ważnych rosyjskich reżyserów. Aktorzy w "Nieznośnie długich objęciach" Wyrypajewa i w "Płatonowie" Bogomołowa (obie sztuki w świetnych przekładach Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej) mają zakaz "piereżiwanja", wcielania się w postacie. Pierwsi - świetny kwartet Karolina Gruszka, Julia Wyszyńska, Dobromir Dymecki i Maciej Buchwald - podają historie o zagubionych życiowo hipsterach, niczym konferansjerzy. Drudzy - gwiazdy Starego Teatru, obsadzone nie tylko wbrew płci, ale często też wiekowi, na czele z grającą Płatonowa Anną Radwan-Gancarczyk - podają tekst "na biało", z dystansem. U Wyrypajewa poczucie ukojenia, bycia prawdziwie kochanym ma bohaterom dać kosmos, biorący w tytułowe objęcia, a nawet dyktujący numery telefonów. U Bogomołowa z tyłu sceny ląduje statek kosmiczny, pośrodku meble z początków XX w. sąsiadują ze współczesnymi pralkami i lodówkami, proscen