"Brand. Miasto. Wybrani" w reż. Michała Borczucha w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Wanda Świątkowska w Teatrze.
Powstawaniu najnowszego spektaklu Michała Borczucha, "Brand. Miasto. Wybrani" według Henryka Ibsena, towarzyszył ciekawy eksperyment artystyczny. Reżyser postawił przed swoimi aktorami zadanie znalezienia Dawcy dla własnej postaci. Projekt: Wybrani/Wygnani Nie tyle norweski dramat, co polska (a w większości przypadków krakowska) rzeczywistość i jej mieszkańcy mieli stymulować proces budowania roli i stać się bodźcem poszukiwań aktorskich. "Dawcy powstali z inspiracji poszukiwaniami scenicznymi łotewskiego reżysera Alvisa Hermanisa. Jeżeli chodzi o technikę, to w dużym stopniu opiera się ona na metodzie Stanisławskiego. Aktor musi zbliżyć się możliwie blisko do portretowanej osoby, aby z obserwacji jej najdrobniejszych gestów, grymasów oraz szczegółów opowiadanych historii przenieść jakąś część jej na scenę w roli, ale też w prezentacji, portrecie, który będzie przywoływał również samo spotkanie Aktor - Dawca. W spektaklu "Brand. Mia