EN

17.08.1991 Wersja do druku

Kosa i kanapa

"Jak "Bolero" Rawela płyną i na­rastają te wiersze aż do zdumiewa­jącego końca, do niezwykłej sceny finałowej. (...) Chciałbym, aby pub­liczność odczuła, że kraj nasz odzy­skał wolność i sztuka może uwolnić się od męczącego obowiązku udawania politycznego życia w Polsce. (...) Niech więc poezja Wesela stanie się tym razem jego głównym tema­tem, nurtem zmagań aktorów i reży­sera. Może w ten sposób Nasza Publiczność poczuje się wolna i odnaj­dzie siebie w innym, nowym Kraju". OTO DEKLARACJA inscenizatorskich intencji, klarowna i czytelna, wiele przy tym znacząca pod piórem artysty, który nie tak daw­no rozliczał się z polityczną rzeczywistością przy pomocy tragedii Sofoklesa i biblijnego apokryfu Brylla. Pytanie tylko, czy realna? Czy akurat tę sztukę, nasiąkniętą polityką i spra­wą polską da się pchnąć w rejony czystej poezji teatru? Trzeba przyznać, że Andrzej {#os#2589}Wajda zrobił{/#} wiele, by swój zamiar ziścić.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kosa i kanapa

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka Nr 33

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

17.08.1991

Realizacje repertuarowe