W wizualnie bogatym, "filmowym" spektaklu Aleksandry Koniecznej i Katarzyny Borkowskiej Alicja jest kobieta dojrzała dostrzegając upływający czas, ale uciekającą przed perspektywa starości.
"Po drugiej stronie lustra" - kontynuacja pierwszej części słynnej powieści Lewisa CarroUa "Alicja w Krainie Czarów" - znalazła swoją realizację na deskach Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Utwór z pogranicza realizmu i surrealizmu, jawy i snu - w końcu - z pogranicza fantastycznej bajki dla dzieci i dzieła gęstego od symboli, wieloznaczności i presupozycji, interpretacyjnie w pełni dostępnego tylko dla dorosłych czytelników. Aleksandra Konieczna odrzuciła całkowicie wersję powieści przeznaczoną dla dzieci i skoncentrowała się na tych tropach fabularnych, które budują oniryczny świat przedstawiony, pełen niedomówień i znaczeń bardzo silnie wpływających na podświadomość. Jego bohaterką jest tytułowa Carrollowska "Alicja" (Judyta Paradzińska), ale w spektaklu to już pięćdziesięcioletnia kobieta, która zaczyna dostrzegać upływający czas i nieuchronność zbliżającego się końca życia, przeżywanego w zupełnej samotności. Wprawdz