EN

3.06.1994 Wersja do druku

Korwin bis

Teatr Nowy w Łodzi przepo­czwarza się dość szybko w te­atrzyk rozrywki i coraz trudniej przypominam sobie, że ogląda­łem tutaj "Operetkę" Gombro­wicza, która była wydarzeniem. Dwóch Korwinów w Łodzi to lekka przesada. Oszalejemy z ra­dości i porozrywamy się tą rozrywką na strzępy. W amerykańskim dziele "Spróbujmy jeszcze raz" Amery­kanina Murraya Schisgala mamy dwie amerykańskie pary: aktora i policjantkę, którzy napomykają o swoich byłych nie bardzo udanych związkach i parę drugą, małżeń­ską, która po ośmiu latach bycia razem zgubiła istotność kontaktu i teraz, przy pomocy medytacji i przepisanych ćwiczeń, próbuje ratować, co było zginęło. Sztuczka jak sztuczka - nic wielkiego. Należy się tylko zgo­dzić, że tzw. "kochanie się" po­winno być nie tyle patetyczne, straszliwie poważne i z dodat­kiem pruderii, lecz przede wszy­stkim lekkie jak piórko, radosne i pełne szczęśliwości. A zresztą nigdy nie wiadomo co, kiedy i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Korwin bis

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Łódzka nr 127

Autor:

Andrzej Musiał

Data:

03.06.1994

Realizacje repertuarowe