W ciemnej pustej przestrzeni leży na stole ciało nieboszczyka przykryte białym prześcieradłem. To pierwszy narrator "Pamiętnika znalezionego w Saragossie", przeniesionego na scenę krakowskiego Teatru Starego i wyreżyserowanego przez Tadeusza Bradeckiego - autor książki, hrabia Jan Potocki (1761-1815). Arystokrata, kosmopolita, uczony, podróżnik, dyplomata, urodzony na Ukrainie, wychowany w Szwajcarii, zjeździł całą Europę, Turcję, Egipt, Maroko, Azję aż po Chiny. W balonie Blancharda wzniósł się ponad Ziemię. Ogarnięty melancholią, w Uładówce na Ukrainie, strzelił sobie w łeb, nabiwszy pistolet gałką od cukiernicy. Zafascynowany kulturą islamu, Potocki zbudował swą powieść na kształt arabskiej baśni - nadał jej kształt szkatułki, która kryje w sobie mniejszą, a ta następną i tak w nieskończoność. Spektakl Bradeckiego zachowuje tę konstrukcję i toczy się przed nami jak rzeka, jak życie samo, w którym wszystko - choc
Tytuł oryginalny
Korowód życia z trupem w tle
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 22