To jest paradoks, że żyje się często po to, żeby mieć dosyć tego życia - pisze Dana Łukasińska.
Ostatnio pisałam o mojej zmarłej sąsiadce. Wiem już, jak się nazywała. Plusy śmierci. Już następnego dnia po jej pogrzebie rodzina wyniosła na śmietnik niemal cały jej dobytek. Dwa tygodnie temu zmarł jej mąż. Następnego dnia pod jego mieszkaniem stały worki z rzeczami do wyrzucenia. Nie jestem zbyt sentymentalna, ale nawet mnie to zdziwiło. Mam nadzieję, że zmarłych już nie. Plusy śmierci. Z sąsiadami zresztą jest jak z ruletką. Nigdy nie wiesz kogo trafisz. Pod moją szerokością geograficzną zaczęła się jesień. Więc w mojej kamienicy anonimowy sąsiad/ anonimowa sąsiadka zaczął/zaczęła palić na klatce schodowej. Nie żeby otwarcie. Po prostu uchyla drzwi, wydmuchuje dym i kiedy słyszy, że ktoś się zbliża, szybko je zamyka. Kim jest - pozostaje zagadką. Administracja nic ponoć nie mogła w tej sprawie zrobić, ponieważ ustawa antynikotynowa nie wymienia klatek schodowych jako miejsc z zakazem palenia papierosów. Pozostawało tylk