- Chcę być bliżej codziennych ludzkich spraw, Myślę, że pokażę na scenie polską rodzinę, będziemy przyglądać się jej wewnętrznym barierom - mówi PAP Kornél Mundruczó, węgierski reżyser filmowy i teatralny, który w TR Warszawa przygotowuje spektakl "Cząstki kobiety". Premiera 13 grudnia.
Polska Agencja Prasowa: Pana poprzedni zrealizowany w TR Warszawa spektakl "Nietoperz" mówił o śmierci. Teraz przygotowuje pan przedstawienie o narodzinach, a także o problemach kobiety. Czym jest dla pana powrót do Polski i czy te inscenizacje tworzą dyptyk? Kornél Mundruczó: Mam bardzo miłe wspomnienia z mojego pobytu w Polsce, a szczególnie ze współpracy z TR Warszawa. Umiejętności aktorów są na wysokim poziomie, ciekawe wydaje mi się ich podejście do materiału, nad którym pracujemy. To sprawia, że mogę się od nich wiele nauczyć. Nigdy nie utraciłem kontaktu z tym teatrem i jestem szczęśliwy, że mogę znów tu pracować. Proces szukania tematu do przedstawienia był długi, rzeczywiście bardzo zależało mi na tym, żeby po spektaklu dotyczącym śmierci i eutanazji kolejny opowiadał rodzinie i narodzinach. Półtora roku temu z dziesięciorgiem aktorów przeprowadziłem warsztaty poświęcone rodzinie, które stały się inspiracją dla przedstawieni