Przedstawienie "Kordiana" w Teatrze Współczesnym w Warszawie w reżyserii Erwina Axera ma układ tekstu przejrzysty i kompozycję precyzyjną. Obejmuje właściwie - z niewielkimi skrótami - cały tekst, nie pomija ani jednej sceny, wykorzystuje didaskalia i dedykację z "Lambra". Rozpoczynają dwie sceny z "Przygotowania": modlitwa Aniołów, tutaj śpiewana - Ziemia - to plama Na nieskończoności błękicie; oraz rozmowa Szatana z Mefistofelem: Słuchaj! wśród narodów wiela Jednemu się ludowi dzień ogromny zbliża, (Początek "Przygotowania" - do wejścia Mefistofela został skreślony. To jest pierwszy sygnał, że Aniołowie i Szatani wzięli w przedstawieniu funkcje nie z ludowej mitologi, lecz z filozofii chrześcijańskiej). Potem następuje "Prolog". Trzecia Osoba "Prologu" "zwaśnionych obu spędza ze scenicznych progów", kończy swój tekst: Z przebudzonych rycerzy zerwę całun zgniły, Wszystkich obwieję nieba polskiego błękitem,
Tytuł oryginalny
"Kordian" w Warszawie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 12