EN

30.01.1970 Wersja do druku

"Kordian" u Hanuszkiewicza

Scena jest odsłonięta, naga, prawie pusta; tylko pośrodku stoi podest z surowego drzewa - teren gry dla tych scen, które wyraźniej dadzą się wyodrębnić w obraz, zamknięty i skończony: tu między innymi rozegra się namiętna scena miłosna Kordiana i Laury, tu będą klęczeć Car i Caryca skomponowani jakby w portret koronacyjny. Granica między terenem gry - podestem a terenem gry - całą sceną nie jest ostra i jednoznaczna: Kordian ze sceny mówi do papieża na podeście, Kordian przysiada na podeście jak na krześle, gdy jak lord płaci, a jak lord siąść nie umie. Lud w scenie koronacyjnej otacza podest z cesarską parą, zbliża się do niej twarz w twarz, włazi na rusztowanie, ale przecież nie do króla się zbliża, lecz do jego wizerunku. Pusta scena, odsłaniająca "zakulisie", była u Hanuszkiewicza w "Wyzwoleniu" w Powszechnym. Tam znaczyła co innego, znaczyła, że rzecz dzieje się na theatrum. Tu rezygnacja z kulisy czy kotary działa neutralnie. Neut

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Kordian" u Hanuszkiewicza

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jerzy Ziomek

Data:

30.01.1970

Realizacje repertuarowe