EN

31.01.2005 Wersja do druku

Kordian: supermarket

"Mit: Kordian" w reż. Macieja Sobocińskiego w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Leszek Pułka w Gazecie Wyborczej-Wrocław.

Zamiast na Mont Blanc Maciej Sobociński usadził Kordiana na biurowym krześle. I to - jak się okazało po dwóch godzinach premiery - był szczyt możliwości inscenizatora. Być może Sobociński zamierzył kapitalną metaforę. Że pilnowanie własnych krzeseł nie służy sprawie narodowej. Dlatego wykładając namiętnie istotę zbrodni, siedzą na biurowych fotelikach ojcobójca Car i psychopatyczny książę Konstanty. Dlatego wstają z foteli do mikrofonu Spiskowcy niczym członkowie zarządu firmy konsultingowej tłumiącej rewolucyjne nastroje. Ale dla skuteczności takiej metafory trzeba było jeszcze pokazać jakąś historię, jakiś naród, aby zrozumieć, o czym właściwie jest "Kordian". Skąd zamach na Cara, skąd plac maneżowy w finale, skąd papież, paw narodów i papuga. Dlatego ktoś, kto Słowackiego wcześniej nie przeczyta, w ogóle nie zrozumie, dlaczego w finale Kordian daje susa ze sceny na widownię zamiast - jak Bóg przykazał - spinać konia do ś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mizerota

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Wrocław nr 25

Autor:

Leszek Pułka

Data:

31.01.2005

Realizacje repertuarowe