EN

19.06.1985 Wersja do druku

"Kordian" odmłodzony

Janusz Kulik, grający do tej pory w "Kordianie" postać epizodyczną - od 12 czerwca kreuje słowną rolę. "Wskoczył" w nią prosto z desek sceny rapsodycznej, gdzie grał Gilberta w "Ani z Zielonego Wzgórza". Dzięki temu przedstawienie uległo jak gdyby "odmłodzeniu". Jest to chyba celowy chwyt reżysera spektaklu - Zygmunta Wojdana, który wziął pod uwagę fakt, że głównym odbiorcą sztuki jest jednak młodzież szkolna. Januszowi Kulikowi brakuje tylko fryzury punk lub afro, by młodociany widz mógł się z, nim całkowicie utożsamić. Jest równie beztroski, powierzchowny, chwilami nonszalancki - a jednak tragiczny i ludzki. Kordian w wykonaniu Andrzeja Redosza był na pewno dojrzalszy i głębszy, w obecnym jednak - jest z całą pewnością bardziej komunikatywny. Co jednak niepokoi, to niezbyt imponująca frekwencja na przedstawieniach. Przecież "Kordiana" nie gra się na co dzień, a jednak szkoły wzięły w nim znacznie mniejszy udział niż należało tego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Radomskie" nr 141

Autor:

sed.

Data:

19.06.1985

Realizacje repertuarowe