To przedstawienie jest z pewnością nowoczesne. Z takim ogólnym wrażeniem wychodzimy z Teatru Narodowego po obejrzeniu "Kordiana". O nowoczesności w sztuce mówi się u nas i pisze ostatnio bardzo dużo. Nie zawsze zresztą pod ten termin podkłada się jakieś jasno określone treści. W każdym razie dyskusje te są dążeniem do wyrwania naszej sztuki ze skostniałego i w dodatku lichego akademizmu, z martwego grzęzawiska starzyzny. "Kordian" w inscenizacji Erwina {#os#5686}Axera{/#} przy współpracy Jerzego {#os#7469}Kreczmara{/#} jest konkretnym fragmentem tej walki toczącej się czy też raczej zaczynającej po partyzancku tu i ówdzie ożywać także w dziedzinie teatru. Nowoczesność przedstawienia "Kordiaua" nie jest jakąś nowoczesnością programową, eksperymentalną czy ekstrawagancką. Po prostu indywidualność reżyserska Axera, której niejeden dowód oglądaliśmy w ciągu ostatnich lat, zdobyte przez niego i przyswojone doświa
Tytuł oryginalny
Kordian nowoczesny i aktualny
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy