- Mimo że nie jest to muzyka moich czasów, od dziecka słuchałam starego polskiego rocka - Maanamu, Hey, Republiki. To była moja pasja - z Joanną Satanowską, reżyserką spektaklu "Bądź taka, nie bądź taka" - najnowszej premiery w tarnowskim teatrze, rozmawiała Beata Stelmach-Kutrzuba w Temi.
Beata Stelmach-Kutrzuba: Jest Pani studentką łódzkiej "filmówki", więc specjalizuje się raczej w kręceniu filmów... Joanna Satanowska: Właśnie skończyłam PWSFiTv w Łodzi, w ubiegłym tygodniu obroniłam dyplom i jestem już magistrem. Rzeczywiście przez ostatnie pięć lat robiłam głównie filmy - krótkie metraże, dokumenty, krótkie formy fabularne. Czy to jest pierwsza Pani realizacja teatralna? - W teatrze - tak, ale reżyserowałam już koncerty, a właściwie spektakle muzyczne w ramach większych imprez, na przykład galę finałową Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych "Śpiewajmy poezję" w Olsztynie czy koncert w Gdańsku. Muzyczne przedstawienia nie są dla mnie nowością. Jako nastolatka byłam zabierana przez tatę na wyjazdowe koncerty (ojcem reżyserki jest Jerzy Satanowski, znany kompozytor - przyp. red.) - kserowałam nuty, umawiałam próby, ogarniałam sprawy związane z transportem, czyli pomagałam w produkcji i przez lata uczestniczyłam w powst