"Kopciuszek" w choreogr. Eugenio Scigliano Bałtyckiego Teatru Tańca w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński na portalu Trójmiasto.pl.
Historię Kopciuszka znają chyba wszyscy. Włoski zespół realizatorski postanowił przedstawić ją w Operze Bałtyckiej w sposób naprawdę oryginalny. W efekcie wspaniała choreografia spektaklu konkuruje z nieczytelną dla młodszych widzów inscenizacją. Na szczęście triumfuje taniec i piękna muzyka Sergieja Prokofiewa. "Kopciuszek" Państwowej Opery Bałtyckiej przenosi taneczną wersję baśni Charles'a Perraulta do umownie nakreślonej fabryki z pierwszej połowy XX wieku. Jej głównym symbolem staje się wielka, przypominająca słońce, zębatka z tyłu sceny (scenografia Carla Cerriego). To tutaj, w przestronnej fabryce, pracuje biedny Kopciuszek w otoczeniu innych robotnic. Dziewczyna pracuje właściwie za troje, bowiem wysługują się nią wredne siostry, tak jak ona, podlegające bezwzględnej szefowej fabryki - Macosze Kopciuszka. Czasami przemyka też przez scenę stłamszony przez małżonkę Ojciec, jednak jego córki więcej względów okazują Nauczycielow