"Kopciuszek" Jewgienija Szwarca w reż. Bartosza Zaczykiewicza w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Robert Kordes w Życiu Kalisza.
Od najnowszej premiery w kaliskim teatrze minęło już trochę czasu, ale ten dystans pozwala potwierdzić pierwsze wnioski. "Kopciuszek" w reżyserii Bartosza Zaczykiewicza będzie mógł jeszcze długo liczyć na poklask najmłodszych i tych trochę starszych. Od razu powiedzmy, że punktem wyjścia nie był tu oryginalny "Kopciuszek" Charlesa Perraulta, ale główne postaci i wątki są doskonale rozpoznawalne. Dwór w Bajkowym Królestwie od dawna się nudzi. Nie dzieje się nic bajkowego ani niezwykłego. Aby przerwać codzienną szarzyznę, król postanawia zorganizować wielki bal. Zamierza wziąć w nim udział zła macocha ze swoimi zmanierowanymi córkami. Mają one nadzieję olśnić gości swoją urodą i oczarować samego księcia tak, aby pojął którąś z nich za żonę. Kopciuszek chciałby przynajmniej przyjrzeć się balowi przez okno, ale okazuje się to niemożliwe. Wtedy odwiedza ją Wróżka i... dalszy ciąg tej historii już znamy. W kaliskim "Kopciuszku"