Czy Bogdan Zdrojewski zdoła zreformować polską kulturę? Możliwe, ale pod jednym warunkiem: musi przekonać do tego własny rząd - pisze Piotr Kosiewski w Tygodniku Powszechnym.
Zdrojewski [na zdjęciu] od początku urzędowania deklarował chęć zachowania ciągłości. Podsekretarzem stanu pozostał wybitny historyk myśli politycznej Tomasz Merta, pełniący tę funkcję za kadencji Kazimierza Michała Ujazdowskiego, ministra wywodzącego się z PiS. Równocześnie Waldemarowi Dąbrowskiemu, ministrowi w rządach SLD, powierzono koordynację "Roku Chopinowskiego" Trudno o bardziej symboliczne decyzje. Nowy minister podkreślał też sukcesy swoich dwóch poprzedników. Nie bez racji: udało się przecież zwiększyć - po czasie zapaści - kwotę wydatków na kulturę. Nikt już nie mówi o cięciach, raczej o wzroście (o podniesieniu wydatków z budżetu państwa w ciągu ośmiu lat do 0,8 procent PKB). Brydż i patriotyzm Jednocześnie zmianie uległy priorytety ministerstwa. Min. Zdrojewski podkreśla wagę ochrony dziedzictwa i wychowania patriotycznego, ale już w 2008 r. wprowadził dość znaczące modyfikacje przygotowanych przez poprzednika bud