EN

6.10.2014 Wersja do druku

Kontrast i manipulacja

Z głośników słychać niepokojący cover piosenki "Our house". Kamera powoli rejestruje białe domki na przedmieściach. Z pozoru wygląda sielankowo, jednak podskórnie czujemy zbliżającą się grozę. "Bis zum Tod" ("Aż do śmierci") to trzecia część trylogii o "białej, nuklearnej rodzinie", jak nazywa swój cykl reżyser Markus Öhrn. Poprzednie dwie - "Conte d'Amour" oraz "We love Africa and Africa love us" również były prezentowane w Poznaniu w ramach cyklu "#nie jesteś mi obojętny" w CK Zamek - pisze Stanisław Godlewski w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Podobnie jak w poprzednich spektaklach - tematami były patologiczna miłość oraz rodzina jako miejsce pełne przemocy i władzy, tym razem ubrane w formę rock opery. Przedstawienie (choć to określenie mocno ograniczające, bo reżyser miesza ze sobą koncert, instalację, performance i wideo-art) działo się w zamkniętym białym domu, którego wnętrze wyświetlane było na jego zewnętrznej ścianie. W tej nieskazitelnej przestrzeni, wypełnionej tylko nowymi meblami z Ikei, reżyser umieścił trzyosobową rodzinę - ojca, fanatyka zdrowego trybu życia, który wciąż powtarza, jak kocha życie, matkę (graną przez mężczyznę), zajmującą się tylko sprzątaniem, oraz trzynastoletniego syna, który wdaje się w romans z dużo starszym bibliotekarzem. Öhrn oparł cały spektakl na kontrastach: kolorystycznych (czerń, biel i czerwień), muzycznych (deathmetalowe piosenki oraz powolny, hipnotyczny ambient) i tematycznych. Mimo że postaci rodziców są od początku oble

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kontrast i manipulacja

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 232

Autor:

Stanisław Godlewski

Data:

06.10.2014

Wątki tematyczne