XVI Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt w Toruniu podsumowują Grzegorz Giedrys i Agata Czaja w Gazecie Wyborczej - Toruń.
Tegoroczna edycja teatralnego Kontaktu pokazała, co należy zrobić, żeby dramaturgiczna klasyka zaczęła się mienić barwami współczesności. Sposób na święte dla teatru teksty znaleźli Węgrzy. Kontakt najlepsze widowisko zostawił na koniec. Festiwal zasłużenie wygrała "Mewa" [na zdjęciu], którą budapeszteński Teatr Krétakör wystawił w ostatnim dniu imprezy. Węgrzy pokazali kunszt sztuki aktorskiej pozwalający na wydobycie z dramatu Czechowa ogromnego ładunku emocji. Reżyser Arpád Schilling miał w gruncie rzeczy prosty pomysł na przedstawienie. Nie unowocześniał klasyki na siłę - przebierając aktorów we współczesne stroje, pokazał, jak niewiele trzeba, żeby postaci z końca XIX wieku przemówiły do dzisiejszego widza. Zrezygnował z bogatych dekoracji, zostawiając artystów na pustej czarnej scenie. Powstała sztuka w pełni oddająca emocjonalną strukturę tekstu Rosjanina. Fragment spektaklu, który odgrywa przed domownikami młoda akto