EN

28.04.2003 Wersja do druku

Konrad outsider

Gustaw-Konrad ze spektaklu w reżyserii 28-letniego Macieja {#os#21426}Sobocińskiego{/#} przygląda się rzeczywistości, w której przyszło mu żyć, ale nie bierze w niej udziału Inscenizatorzy "Dziadów", od Wys­piańskiego począwszy, przyzwyczai­li nas do potężnych zabiegów adaptacyj­nych. Trudno zresztą, żeby było inaczej - ze względu na objętość wszystkich czę­ści razem wystawić nie sposób, a do te­go są one tylko luźno powiązanymi, odrębnymi utworami. Mickiewicz pro­wokuje, by z jego napisanych"Dziadów" teatr budował swoje - sceniczne, odpo­wiadające duchowi epoki, w której są wystawiane. Dlatego kompletne poprze­stawianie fragmentów "Dziadów" przez reżysera najnowszej premiery nie powin­no nikogo szokować. Najpierw Improwizacja Nie podejmę się krótkiego zdefinio­wania ducha naszego czasu, przekona­ny jednak jestem, że "Dziady" 28-let­niego Macieja Sobocińskiego z owego ducha wyrastają. Reżyser, nauczony doświadczeniem niecier

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Konrad outsider

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 99

Autor:

Marek Mikos

Data:

28.04.2003

Realizacje repertuarowe