"Dziady", a zwłaszcza ich część III powstały w chwili dla narodu szczególnie trudnej. Stały się dziełem, które nie tylko oceniało przeszłość i teraźniejszość, dawało mesjanistyczną wizję przyszłości, lecz na trwałe zapadło w zbiorową świadomość, stało się częścią duchowej tożsamości. Dziady towarzyszą od ponad 150 lat momentom przełomowym. Angażują, wzniecają emocje, zmuszają do zastanowienia, nie pozwalają na obojętność. Ich obecność na scenie, lub jej brak, jest zawsze pewnym znakiem. Zbyt ważny to utwór, by pojawił się lub nie bez czytelnego dla Polaków powodu. Toteż niemal jednoczesne zaprezentowanie dwóch inscenizacji tego utworu w warszawskich teatrach prowokuje liczne pytania nie tylko o artystyczny kształt tych przedstawień, ale i o to, co mają nam, widzom, społeczeństwu do powiedzenia inscenizatorzy "Dziadów" w tym konkretnym historycznym momencie, w naszym "tu i teraz", co wybrali, by Mickiewiczo
Tytuł oryginalny
Konrad na emeryturze
Źródło:
Materiał nadesłany
Ład nr 6