{#au#20}Dürrenmatt{/#} był dramaturgiem, który wierzył w widza i jego inteligencję. Mówił: "Widz chce sam wszystko domyśleć do końca, chce mieć możliwość własnej oceny". Twierdził w dodatku, że teatr jest sztuką, "która jest i która musi być zawsze aktualna". Uważał, że w teatrze "wszystko dzieje się teraz" i "musi być zrozumiałe". Z tych dwóch twierdzeń reżyser warszawskiego przedstawienia "Wizyty starszej pani", Wojciech {#os#739}Adamczyk{/#} wybrał dość niekonsekwentnie aktualność. Credo Dürrenmatta-dramaturga wydaje się dość obce temu, co przez lata nosiło się w polskim teatrze, dość niechętnym prostocie i zrozumiałości. Kochaliśmy wielkiego Szwajcara w burzliwych latach popaździernikowej odwilży, gdy jego śmiech uchodził za awangardowy i zaangażowany jednocześnie. Zawsze można było przecież twierdzić, że bohaterka "Wizyty", Klara jest uosobieniem drapieżnego powojennego kapitalizmu, który niszczy człowiecze
Źródło:
Materiał nadesłany
Dekada Literacka nr 2