"Dokąd pędzisz, koniku?" w reż. Grzegorza Kwiecińskiego w Teatrze Groteska w Krakowie. Pisze Małgorzata Skowrońska w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Dzieci: - To przedstawienie o brykającym koniku. Dorośli: - To metafora życia w korporacji i jednocześnie próba uwolnienia swojego "ja". W przedstawieniach teatru Groteska streszczanie tekstu nie ma sensu. I tak warstwa wizualna (scenografia, lalki, aktorzy i ich praca z ciałem) biorą górę nad tekstem, ale skoro widz wciąż dopytuje, o czym ta bajka, trzeba parę słów napisać. Gdyby fabuła była zawiła, pełna intryg i nagłych zwrotów akcji, recenzent miałby szansę się popisać, ale co zrobić, gdy treść zamyka się w kilku zdaniach? Koledzy po fachu radzą w takich sytuacjach znaleźć w przedstawieniu metaforę, najlepiej metaforę bolączek ludzkich i kondycji człowieka. Nie człowieka konkretnego, ale z natury i przypadłości filozoficznego. Takiego człowieka w ogóle. W przedstawieniu dla dzieci - jak się okazuje - takie przełożenie łatwo znaleźć. Nowy spektakl Groteski "Dokąd pędzisz, koniku?" jest najlepszym tego dowodem. Rodzice, którzy towa