EN

3.04.1998 Wersja do druku

Koniec światów pod wiśniową gałązką

" W dzień końca świata/Kobiety idą polem pod parasolkami/Pijak zasypia na brzegu trawnika/Nawołują na ulicach sprzedawcy warzywa/l łódka z żółtym żaglem do wyspy dopływa/Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa/l noc gwiaździstą odmyka" - ten wiersz, "Piosenka o końcu świata" Czesława Miłosz; chodzi mi często na myśl, gdy czytam i oglądam sztuki Czechowa. O końcu świata, z kwitnącym wiśniowym sadem w tle, pomyślałem sobie również, gdy Firs ze sztuki Czechowa wystawionej właśnie w Kaliszu, kładzie się na środku pustego pokoju i zostaje sam. Kończy się świat. A właściwie kończy się wiele różnych światów, które nosili w sobie bohaterowie tego dramatu. Zmierzchu dobiega epoka Firsa i Leonida Gajewa, traci swój zmienny rytm impresjonistyczne życie Raniewskiej, rozbijają się w pył głęboko skrywane marzenia Warii. A mimo to, wszystko toczy się dalej. Kupiec Jermołaj Łopachin zrobił właśnie dobry interes i przed nim są kolejne finansowe sukcesy, ziemianin Borys Simeonow wyszedł z długów i szczęśliwie może zaciągać nowe zobowiązania, Jasza pojedzie do Paryża i tam z pewnością będzie czarował miejscowe damy. Innego końca świata nie będzie - mówi Miłosz.

Nie wiem, czy Czechow pisząc swój "Wiśniowy sad" myślał rzeczywiście o zmierzchu tych indywidualnych światów. Jedno jest pewne. Wewnętrzne życie bohaterów dramatu jest od kilku dziesięcioleci intrygującą inspiracją dla twórców teatru. Wiadomo bowiem, że przygotowując realizację Czechowa trzeba znaleźć sposób na powiedzenie tego, co jest niewypowiedziane, okryte woalem niedopowiedzeń, skojarzeń, wpół urwanych myśli i słów. Urodę sztuk Czechowa chyba najlepiej rozpoznaje się po tym, jak brzmi cisza, jak płynie czas. Widzowie Kaliskich Spotkań Teatralnych ostatnich lat, mogli podziwiać najlepsze polskie czechowowskie spektakle. Widzieliśmy więc między innymi "Płatonowa" w reżyserii Jerzego Jarockiego, "Czajkę" Eugeniusza Korina, "Trzy siostry" Krzysztofa Babickiego. Dzięki tym, wybitnym i udanym realizacjom słuch kaliskiej publiczności na Czechowa - jego słowa, milczenie i czas - wyostrzył się, doskonale pozwala rozpoznawać fałszywie brzmi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Koniec światów pod wiśniową gałązką

Źródło:

Materiał nadesłany

Ziemia Kaliska nr 27

Autor:

Grzegorz Szymański

Data:

03.04.1998

Realizacje repertuarowe