- Odpowiedzialność doskwiera mi najbardziej wtedy, kiedy pod koniec pracy nad przedstawieniem jestem zmuszony drałować po sukces tylko po to, żeby usatysfakcjonować aktorów - mówi KRYSTIAN LUPA w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim.
Łukasz Maciejewski: Pablo Picasso twierdził, że wszelkie działania artystyczne wynikają z fascynacji cudzymi postawami, gustami, umiejętnościami, natomiast nie ma niczego gorszego niż kopiowanie, powielanie pomysłów własnych. Krystian Lupa: Picasso fascynuje mnie swoją intuicją artystyczną. Przejąłem jego przekonanie, że droga twórcza polega na uporczywym wyrzucaniu wszystkiego, co zaczyna mijać swoje apogeum i przechodzić w pozorne spełnienie. Picasso gardził przekleństwem trwania w satysfakcji. Przekleństwem powielania siebie, tego, co już nam się udało. - Zwłaszcza w momencie kryzysowym - a teatr jest szczególnie podatny na momenty kryzysowe - wygodnie jest powrócić do tego, co się potrafi. Kryzys w teatrze jest czymś straszliwym, bo polega na utracie wzajemnego zaufania. W najgorszej sytuacji są aktorzy. Aktor, choćby bardzo świadomie prowadził swoją sprawę w scenicznej przygodzie, mimo wszystko nigdy do końca nie rozezna rozmiarów