"Nad rzeką, której nie było" Agnieszki Wolny-Hamkało w reż. Martyny Majewskiej w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach. Pisze Marzena Ślusarz w Echu Dnia.
Wyobraźnia dzieci nie ma granic. W kryzysowych chwilach potrafi wygenerować nie tylko pole do walki o świat, ale nawet i tatę. W głowie rodzica zaś w dramatycznych chwilach tworzy koszmarne scenariusza Sztukę "Nad rzeką, której nie było" w kieleckim Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś" powinni obejrzeć nie tylko dzieci, ale i dorośli. Dzieci od kiedy tylko zauważą, że stanowią osobną jednostkę, walczą, by robić to, co chcą. Za nic mają prawa grawitacji, zdrowy rozsądek, zakazy i nakazy. Marzą, by wyrwać się z okowów rodzicielskiej troski. Nie ma tu większego znaczenia, czy otaczamy je srogim wychowaniem, czy nadmierną czułością. One jak każdy człowiek dążą do tego, by o sobie decydować. Sztuka "Nad rzeką, której nie było" ukazuje, jak działa wyobraźnia dziecka w trudnych chwilach. Potrafią budować sobie cudny świat, relacjami z innymi osobami i przedmiotami zastępują rodziców. Jednak tęsknota za ukochanymi ciemiężycielami nie znika. Pragn