"Dziewczynka z za/przyszłość boli tylko raz" w reż. Mariusza Zaniewskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Julia Niedziejko w portalu kultura.poznan.pl.
Będzie koniec świata. Zła wiadomość jest taka, że arka zabierze ze sobą tylko bogaczy, a dobra - że wreszcie skończy się kapitalizm. Spektakl "Dziewczynka z za/przyszłość boli tylko raz" w reżyserii Mariusza Zaniewskiego, który miał w piątek premierę w Teatrze Nowym, podejmuje próbę analizy współczesności wobec proroctwa katastrofy ekologicznej. Jest źle. Napędzany zachłannością beneficjentów kapitalizmu popęd przemysłowego rozwoju prowadzi nieuchronnie do katastrofy ekologicznej. Wzmagający nierówność oraz brak poczucia solidarności system społeczny, w którym globalizacja rozdziela role uciskanych i uprzywilejowanych, zdaje się układem bezpośrednio wspierającym cywilizacyjny upadek. Jak czytamy w opisie spektaklu "Dziewczynka z za/przyszłość boli tylko raz" w reżyserii Mariusza Zaniewskiego: "XXI wiek jeszcze się nie rozpoczął - żyjemy wciąż mentalnością XX stulecia". Twórcy przeprowadzają widza przez szereg społecznych komenta