"Allegro agitate (utwór, który musi być wykonywany z niespokojną, udręczoną miną), kreacja zbiorowa Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu. Pisze Marek S. Bochniarz w portalu kultura.poznan.pl.
- Kiedyś zaczynaliśmy spektakl od słów: "godzina wolności przed nami, musimy ją wykorzystać maksymalnie" - słyszymy w "Allegro agitate (utwór, który musi być wykonywany z niespokojną, udręczoną miną)". Tym wspomnieniowym meta-spektaklem - szczerym, antynostalgicznym i neurotycznym - Teatr Ósmego Dnia zakończył w piątek jubileusz 55-lecia swojej działalności. Wchodzimy do sali, a tam dziwi widok metalowej konstrukcji z tabliczką "Uwaga. Teren budowy". Sami aktorzy Teatru Ósmego Dnia też wyglądają dziwnie - ubrani w ciuchy pasujące do sytuacji pracowych, zapraszają do środka słowami "niczego się nie obawiamy" i "będzie dobrze". Widownia też jest ulokowana dość osobliwie: krzesełka stoją na czterech platformach, a dwie grupy widzów siadają na nich odwróceni plecami do siebie. "Potem się zobaczycie. O wszystkim uprzedzimy. Teraz się w teatrze o wszystkim uprzedza" - uspokajają nas. Oglądamy projekcje: scenę montażu/demontażu rozgrywając