>>> "Gdzie mnie przyniosłeś ptaku bez skrzydeł?" - Calderon de la Barca prowadzi widzów do królestwa Polonii, którym włada król Basilio. Do odległej Polski przybywa Astolfo - książę sąsiedniej Moscovii. W XVII wieku kraj nasz był symbolem egzotyki i "krańca świata" - ale akcja sztuki Calderona mogła rozgrywać się gdziekolwiek, pragnął on bowiem przedstawić jednocześnie sytuację prawdopodobną i nieprawdopodobną. Nie ulega wątpliwości, że autor wykazał w tym dramacie nieznajomość polskiej historii i geografii, że poplątał w swym dziele fakty i wydarzenia. Ale nie o to chodzi. Awanturnicze sceny w stylu literatury "płaszcza i szpady" są tylko kanwą dla wyjątkowo głębokiej, humanistycznej refleksji. Realia przeplatają się więc z fantastyką, życie ze snem, marzenie z rzeczywistością. I wszystko ma smaczek dwuznaczności, mglistości i niepewności. W takim klimacie rozgrywa się osobliwy ludzki dramat, baśń - niebaś�
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Demokratyczny nr 32