O współczesności Szekspira, której dowodzą szkice Jana Kotta, poświadczyła też sztuka telewizyjna Zdzisława Skowrońskiego "Mistrz". Sztuka osnuta na wspomnieniu aktora, któremu przy jednej z prób "Makbeta" staje przed oczyma tragiczne przeżycie z okresy okupacji. Sprawia ono, że dziś, wygłaszając słynny monolog ze sztyletem, aktor gra tak, jakby widział przed sobą gestapowca. Istotną treścią i walorem sztuki nie jest jednak owa rama i nieprawdziwa retoryka jej dialogu, lecz właśnie epizod wojenny, w trakcie którego przedwojenny Mistrz (J. Warnecki) prowincjonalnych scen, dzięki znakomitej i nasyconej nienawiścią wobec oprawców interpretacji tegoż monologu (w obecności gestapowca) ratuje Aktora (St. Zaczyk), sam siebie skazując na śmierć. Przyznać trzeba, że najmocniejszym atutem sztuki Skowrońskiego był właśnie ów szekspirowski monolog, odtworzony w znakomitej grze Warneckiego. Zasługą autora jest jednak zręczne wkomponowanie go w niezwykł
Tytuł oryginalny
Konfrontacje z historią
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 46