"Cabaret" Johna Kandera w reż. Jacka Bończyka w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Marcin Hałaś w miesięczniku Śląsk.
Wystawienie "Cabaretu" na scenie Teatru Rozrywki w Chorzowie to zapewne coś więcej niż tylko zwykły wybór repertuarowy. To decyzja tyleż odważna, co ryzykowna - nowe kierownictwo "Rozrywki" (od września 2018 duet Aleksandra Gajewska -Jacek Bończyk) postanowiło się zmierzyć z bodaj największą legendą i najlepszą inscenizacją złotej epoki Dariusza Miłkowskiego (i Marcela Kochańczyka). Od razu zastrzegę: mogę pozostać nieobiektywny, bo będę tyleż pisał o najnowszej inscenizacji w reżyserii Jacka Bończyka (premiera 30 marca 2019), co porównywał ją ze skrzydlatym spektaklem Marcela Kochańczyka z 1992 roku. To było kultowe przedstawienie i każda rola była tam doskonała - z nieodżałowanym Jacentym Jędrusikiem jako Mistrzem Ceremonii, ze Stanisławem Ptakiem jak Herr Shulzem i partnerującą mu Elżbietą Okupską (Fraulein Schneider). Z Marią Meyer jako Sally Bowles i młody Robertem Talarczykiem w roli Ernsta Ludwiga. Czy można zrobić cokolwiek, co