EN

20.12.2004 Wersja do druku

Konfrontacja i integracja

VII Spotkania Trójmiejskich Teatrów Niezależnych w ocenie Grażyny Antoniewicz z Dziennika Bałtyckiego.

Do klubu Winda na spotkanie trójmiejskich teatrów niezależnych przybyli artyści obsypani nagrodami i dopiero raczkujący. Nie dopisała publiczność, a szkoda. Warto było zobaczyć utalentowane licealistki teatru Eksces z Rumi. Dziewczyny pokazały spektakl "Chce stąd zwiać" inspirowany książką Wojciecha Kuczoka "Gnój". Były świetne aktorsko, ale nic dziwnego; wszystkie zamierzają bowiem zdawać do szkoły teatralnej. - To jest hobby, zabawa. Jak się nie dostanę, zamierzam startować na turystykę - mówi Aneta Kulling. - A ja myślę o geodezji lub nawigacji - dodaje Wioletta Gradkowska - Bawimy się w teatr, bo można wcielić się w całkiem inną osobę. Jak publiczność reaguje, to aż się chce grać. Spektakl wyreżyserowała Ada Malinowska wspólnie z Adamem Pieńkowskim. To nie konkurs, więc była okazja do konfrontacji i integracji offowego środowiska oraz podpatrywania mistrzów. Takim guru teatru niezależnego jest Marek Brand [na zdjęciu]. Niedawno w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trójmiejskie Teatry Niezależne

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 297

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

20.12.2004

Festiwale